poniedziałek, 22 czerwca 2020

Wielcy artyści w przedszkolu

    Podczas realizacji projektu „Grasz w kolory? - Gram, by wiedzieć więcej” kilkakrotnie mieliśmy okazję zaprosić do przedszkola największych artystów z dziejów historii sztuki. Poznaliśmy malarzy: Vincenta van Gogha, Jacksona Pollocka, Pitera Bruegla, Stanisława Wyspiańskiego oraz rzeźbiarkę Magdalenę Abakanowicz.

    Twórczość Vincenta van Gogha stała się okazją do eksperymentowania z kolorami, rozmów o emocjach, jakie kolory w nas wzbudzają oraz zabaw z różnorodnymi technikami malarskimi. Punktem wyjścia była książka „Czyj to domek” wydawnictwa Tektura. Autor książki wciąga małych czytelników w zabawę detektywistyczną. Prowadzi nas poprzez kolejne obrazy Van Gogha próbując rozwikłać zagadkę kto mieszka w małym domku. Zainspirowani „Gwieździstą nocą” stworzyliśmy prace budowane plamami układającymi się w falujące wzory. Sięgnęliśmy tu także po wydzierankę. Powstały bajecznie kolorowe prace z pogranicza malarstwa i kolażu. Dużym wyzwaniem dla dzieci była wieloetapowość działań. Tworzenie obrazów stało się niezwykłą lekcją cierpliwości.






Starsza Grupa sięgnęła po bardziej tradycyjną technikę pasteli olejnej.





Oglądając reprodukcje obrazów Van Gogha dzieci zauważyły, że kolory potrafią nam bardzo dużo opowiedzieć o emocjach. Barwy jasne, czyste tj. żółty, czerwony, pomarańczowy dawały wrażenia pozytywne. Obrazy tj. „Słoneczniki”, „Nocna kawiarnia”, „Irysy”, „Gwieździsta noc” były w odbiorze dzieci wesołe. „Rodzina przy stole” utrzymana w kolorach złamanych, szarościach i brudnych brązach dostarczała takich emocji, jak smutek czy strach.



Przedszkolaki podążyły za pozytywnymi emocjami.
Bliższe im były kolory jasne, a że właśnie panował
w przedszkolu kolor pomarańczowy, to powstały monochromatyczne prace w tym kolorze. Jakie emocje towarzyszyły podczas tworzenia? Obrazy mówią same za siebie.






 Prace rozpoczęliśmy od wykonania tła.




Podczas zajęć w Laboratorium Kolorów próbowaliśmy ustalić, skąd wziął się kolor pomarańczowy. Dochodziliśmy do tego metodą prób i błędów, aż wreszcie udało się ustalić, że pochodzi od żółtego i czerwonego. Fakt samodzielnego dochodzenia do powyższego odkrycia był niezwykle istotny. Tropienie koloru pomarańczowego było dla dzieci wciągającą zabawą, która rozbudzała ich ciekawość. Po raz pierwszy spotkały się z pojęciem koloru podstawowego(żółty, czerwony) oraz pochodnego(pomarańczowy). Do tych terminów jeszcze nie jeden raz wracaliśmy podczas naszych eksperymentów. Kiedy plamy pomarańczowego koloru zapełniły papier pojawiły się kolejne elementy kojarzące się dzieciom z radością i barwą pomarańczową.


Był październik. W przedszkolu kolor żółty kipiał ze ścian, sufitów, okien. Ostatnia trzecia wizyta Van Gogha w przedszkolu musiała być więc związana z obrazem „Słoneczniki”.



Tym razem skupiliśmy się na pojęciu faktury. Podobrazie tworzyliśmy z grubo kładzionej farby. Korzystaliśmy ze szpachelek oraz innych narzędzi pozostawiających wyrazisty ślad.


Kolejny etap pracy to słoneczniki. Jedne malowane inne naklejane w zależności od inwencji i chęci małego artysty.






Przy okazji, w Laboratorium Kolorów dzieci poznały, że barwa może mieć różne odcienie. Rozjaśnialiśmy żółć
i przyciemnialiśmy. Zadziwiająca była dla dzieci różnorodność omawianego koloru od żółci cytrynowej poprzez niemal pomarańczową żółcień indyjską.



Spotkanie ze „Słonecznikami” było nie tylko poznaniem wielkiego dzieła sztuki, ale stało się doskonałym sposobem rozwoju percepcji dotykowej i wzrokowej. Dzieci miały okazję same tworzyć różnorodne faktury na obrazie i dotykać struktur po wyschnięciu. Pojęcie faktury zostało szybko oswojone przez przedszkolaki i można zaryzykować stwierdzenie, że stało się ulubionym sposobem malowania.

Listopad poruszył wiele tematów. Podążając za kolorem brązowym trafiliśmy do lasu. Tam w drzewach, opadłych zbrązowiałych liściach było go najwięcej. Tą też drogą dotarliśmy do Jacksona Pollocka i jego obrazu:
„Zaczarowany las”.


Wizyta Pollocka w przedszkolu była po prostu fascynująca. Przedszkolaki zapoznały się z takimi pojęciami jak: malarstwo gestu, abstrakcja-malarstwo nieprzedstawiające. Były pewne obawy, że pojęcie abstrakcji będzie dla dzieci zbyt skomplikowane. Okazało się, że i tym razem wrodzona, dziecięca ciekawość przeprowadziła ich przez trudne pojęcia... bez trudu. Najciekawszy był sposób pracy artysty. Dzieci w mig pojęły, że malarstwo gestu to tak naprawdę doskonała zabawa. Zdjęcia artysty rzucającego puszki z farbą, czy chlapiącego na obraz farbą, rozbryzgujące się po płótnie kolorowe plamy to marzenie każdego przedszkolaka.


Co do pojęcia abstrakcji też nie było większego problemu. Przecież uczestnicy zajęć jeszcze niedawno sami takie abstrakcje tworzyli nawet o tym nie wiedząc. Na obrazie "Zaczarowany las"artysta przedstawił na płótnie plątaninę kolorów. Malowidło przypomina formą i kolorem dywany opadłych jesiennych liści. Gdyby przyroda potrafiła malować to zapewne tak wyglądałby stworzony przez nią obraz. Farby pana Pollocka kapały na płótno podobnie jak spadające z drzew liście. Zainspirowani do granic możliwości musieliśmy dać upust twórczości. Z racji nieprzychylnej aury i warunków wewnątrz przedszkola, musieliśmy nieco zmodyfikować technikę. Kartkę papieru zamknęliśmy w pudełku wraz z żołędziami, kasztanami
i wyciśnięta farbą. Potrząsając zamaszyście zamkniętym pudełkiem i odbywając jednocześnie koncert na całe przedszkole udało nam się uzyskać efekty nie gorsze od pana Pollocka.













Kolejne spotkanie z wielkim artystą miało miejsce w styczniu. Także i tym razem kolor wyznaczył nam tematykę czyli pejzaż zimowy. Temat pejzażu był niejednokrotnie przez nas podejmowany. Przybliżył nam go wielki, dawny mistrz malarstwa Peter Bruegle. Z wielkim zainteresowaniem oglądaliśmy jego obraz ”Pejzaż zimowy z łyżwami i pułapką na ptaki”.

Obraz stał się punktem wyjścia do rozmowy o perspektywie widzianej z lotu ptaka. Dzieci samodzielnie znalazły odpowiedź na pytanie: gdzie stał malarz, który malował ten obraz. Zwróciliśmy uwagę na fakt, iż namalowane postacie są niewielkich rozmiarów. Ukazane są z daleka. Patrzymy na nie, jakbyśmy wyglądali z okna wysokiego budynku. Przy okazji oglądania obrazu nie mniej ważna stała się dyskusja na temat bezpieczeństwa. Zadaliśmy sobie pytanie czy zachowanie ludzi na obrazie jest bezpieczne? Okazało się, że autor dzieła też o tym pomyślał. Na obrazie znajduje się pułapka na ptaki. Nieuważne zwierzęta łatwo w nią wpadają. Podobnie dzieje się z ludźmi, którzy jeżdżą po zamarzniętej wodzie. Lód na wodzie może łatwo się załamać, a wówczas nie trudno o groźny wypadek. Podczas pracy sięgnęliśmy po farby, filc, kolorowe kartki.








W lutym grupa Jagody przygotowała warsztaty architektoniczne dla Motyli. Dzieci obejrzały prezentację o tym, czym jest architektura. Okazało się, że na ten temat wiedzą naprawdę dużo, co same je zaskoczyło. Czym zatem jest architektura?
To dom, drewniana chatka, zamek, pałac, kościół, blok mieszkalny, drapacz chmur, dom na drzewie, ulubiona restauracja, sklep.... Starszaki poznały rodzaje architektury oraz zobaczyły nietypowe domy i dowiedziały się, kim jest architekt. Przewodnikiem była dla nas książka D.O.M.E.K. Wydawnictwa Dwie Siostry. Wykonaliśmy domki z pudełek, oczywiście w kolorach miesiąca. Podczas zajęć w Laboratorium kolorów uzyskiwaliśmy barwy miesiąca: fiolet i róż.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz